14 listopada bieżącego roku w salonie Irena we Wrocławiu odbyło się kolejne szkolenie Kuźni Barberossa przy udziale Polish Beard. Miałem przyjemność bycia “królikiem doświadczalnym”. Poniżej krótka relacja z ciekawymi fotkami.
Jakiś czas temu chłopaki z Polish Beard, o których już kilkukrotnie pisałem na blogu, zaprosili mnie na jedno ze szkoleń barberingowych Kuźni Barberossa. Miałem być modelem pokazowym. Pomysł od razu mi się spodobał i zgodziłem się wziąć udział, tym bardziej, że moja broda oraz włosy potrzebowały już profesjonalnego ogarnięcia.
14 listopada 2015 roku ok. godz 10 wskoczyłem w samochód i udałem się do Wrocławia na ulicę Henryka Brodatego 6, gdzie znajduje się salon fryzjerski Irena, który jest również barbershopem, i w którym owe szkolenie miało się odbyć. Byłem trochę przed czasem więc posłuchałem jak główny szkoleniowiec Kuźni, Rafał Szydłowski, z ogromną pasją i zaangażowaniem tłumaczy obecnym w salonie uczestnikom szkolenia jak ciąć włosy i golić brodę. Po chwili przyszła kolej na mnie.
Umyto mi włosy. Potem umyłem sobie brodę mydełkiem polskiej produkcji ZEW, wysuszyłem ją i podekscytowany zasiadłem na barberowym fotelu z prawdziwego zdarzenia. Rafał przygotował stanowisko, założył mi fartuch aby ścinane włosy nie powchodziły mi tu i ówdzie, po czym zapytał jak chcę być obcięty. Brodę chciałem lekko przystrzyc, natomiast z włosami dałem mu wolną rękę.
Obecni na szkoleniu przyszli barberzy z zainteresowaniem obserwowali jak Rafał w bardzo profesjonalny sposób operuje nożyczkami, grzebieniem i maszynką, tworząc prawdziwie klasyczną fryzurę na mojej głowie. Sam dowiedziałem się ciekawych rzeczy związanych z technikami strzyżenia, wyznaczania kształtu fryzury, linii brody itp. Padało dużo pytań dotyczących używania maszynki, strzyżenia, stylizowania fryzury, brody itd. Rafał odpowiadał na wszystkie pytania bardzo treściwie.
Po kilku machnięciach maszynki i nożyczek w lustrze ukazała się moja nowa fryzura, która bardzo mi się spodobała. Przerzedzone włosy na górze, wycieniowane boki i tył głowy – klasyczny faded undercut. Elegancko wygolone brzytwą okolice skroni, ładnie docięte linie przy uszach i brodzie. Przed podcinaniem brody, nałożono mi na twarz gorący ręcznik, który otworzył wszystkie pory w skórze i zmiękczył włosy. Bardzo przyjemne uczucie. Później moja broda została nawilżona olejkiem Polish Beard z limitowanej edycji White Label. Następnie przyszedł czas na wystylizowanie brody. Boki zostały przystrzyżone, pojedyncze włoski odcięte nożyczkami, a broda ułożona w lekki trójkąt, bo tak naturalnie mi się schodzą włosy. Szyję wygolono mi brzytwą, a całej stylizacji dopełnił balsam również od Polish Beard. Tak dopieszczony mogłem zejść z fotela, chociaż jeszcze bym tam posiedział gdybym mógł, ale czas gonił.
Po tym pokazowym strzyżeniu i goleniu, grupa uczestników szkolenia miała obciąć swoich modeli, którzy z wielką chęcią stawili się w salonie. Ja niestety musiałem uciekać do domu, więc resztę szkolenia zobrazują wam fotki wykonane przez Adriana, managera Kuźni.
Podsumowując, był to bardzo udany dzień. Oprócz możliwości poznania Rafała Szydłowskiego, który jest można rzec mistrzem w swoim fachu i bardzo miłych ludzi ze szkolenia, zostałem fajnie obcięty, a moja broda po raz pierwszy w życiu została przycięta i wystylizowana w profesjonalnym salonie/barbershopie. Poznałem świetnych ludzi, nabyłem trochę wiedzy i z miłą chęcią odwiedzę to miejsce nie jeden raz w przyszłości. Polecam szkolenia Rafała Szydłowskiego i ekipy z Kuźni bo można się naprawdę dużo nauczyć, atmosfera jest bardzo miła, a efekty widać na zdjęciach.
Z tego miejsca chciałbym podziękować Rafałowi, Adrianowi oraz całej obecnej w tym dniu ekipie, która sprawiła, że był to taki dzień, który chciałbym powtórzyć nie raz. Polecam Kuźnię Barberossa i Polish Beard – świetne profesjonalne szkolenia plus kapitalne, polskie i naturalne kosmetyki.
Więcej informacji o szkoleniu oraz kosmetykach znajdziecie na oficjalnej stronie Kuźni i Polish Beard. Zapraszam !
Poniżej kilka zdjęć ze szkolenia: