Afrodita Cosmetics Men – recenzja olejku i balsamu do brody

Czasami spotykam się z produktami do brody marek, o których w ogóle nie słyszałem. Firmy te produkują kosmetyki w oparciu o wieloletnie doświadczenie, po czym decydują się poszerzyć swoją ofertę o linię kosmetyków do brody bo czemu nie. W niektórych przypadkach to działa, w innych nie. Jak jest w przypadku marki Afrodita Cosmetics? Klikajcie by się dowiedzieć !

Kosmetyki od Afrodyty?

AC to słoweńska firma, w której od ponad 40 lat powstają najlepszej jakości kosmetyki profesjonalne przeznaczone do pracy w gabinetach kosmetycznych. Już na samym jej początku postawiono na rozwój i produkcję wyrobów kosmetycznych, których formuły muszą opierać się na przewadze składników aktywnych pochodzenia roślinnego. Wprowadzenie znikomego dodatku substancji syntetycznych często okazywało się konieczne dla stałego zapewnienia wysokiej jakości produkcji. Obecnie prawie całkowicie zastąpiono te składniki substancjami naturalnymi dzięki wykorzystaniu wyników badań naukowych nad oddziaływaniem licznych substancji roślinnych. Oznacza to, że w firmie Afrodita Cosmetics spotkacie się Państwo z wyrobami:

  • w skład których wchodzą wyłącznie składniki aktywne pochodzenia roślinnego
  • nie zawierają olejków parafinowych, wazeliny ani silikonów
  • nie są chronione sztucznymi konserwantami
  • nie zwierają barwników syntetycznych
  • opierają się na emulgatorach roślinnych
  • nie są testowane na zwierzętach

Produkty Afrodita Cosmetics są testowane dermatologicznie, chemicznie i mikrobiologicznie, a ich jakość potwierdzają także międzynarodowe instytuty. Gwarancją skuteczności produktów są także doskonałe opinie wśród klientów w salonach kosmetycznych. Afrodita Cosmetics jest synonimem czystego i niezakłóconego piękna natury.
Z poszanowania natury wypływa jej ekologiczna świadomość, która nigdy nie pozwoliłaby testować produktów na zwierzętach, z czego jesteśmy bardzo dumni. Naczelną zasadą firmy jest JAKOŚĆ, a preparaty z tym znakiem są gwarancją zdrowego i pięknego wyglądu skóry.

Czy tak jest? Dziś będziemy o sprawdzać !

Balsam do brody

Balsam to pierwszy kosmetyk jaki testowałem. Znajduje się w plastikowej tubie w kolorach beżowym i granatowym. Opakowanie zdobią takie hasła jak: Beard Conditioner, Balm it!, Condition your beard! każdy pisany innym fontem. Tuba posiada zakrętkę z otworem, przez który wyciskamy balsam. Grafiki są w pełni nadrukowane, nie są to naklejki więc nie wytrą się podczas użytkowania ani nie namokną.

Pojemność: 75 ml

Kolor: biały

Konsystencja: kremowa

Zapach: delikatny kosmetyczny zapach, ni damski ni męski, coś pomiędzy, bardzo świeży choć mógłby być nieco bardziej zdefiniowany, ale generalnie nie przeszkadza.

Skład

Ze składu wyróżniłbym:

  • Simmondsia Chinesis Seed Oilolejek jojoba – mocno nawilża oraz chroni komórki przed utratą wody tworząc warstwę ochronną skóry. Dzięki zawartości skwalenu działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
  • Cocos Nucifera Oilolej kokosowy – chroni włosy przed uszkodzeniami, nawilża skórę i działa jak krem przeciwsłoneczny, co więcej ma właściwości odżywcze i lecznicze.
  • Macadamia Integrifolia Seed Oilolej z nasion makadamia – zawiera 57% kwasu olejowego, 25% kwasu palmitynowego, 15% nasyconych kwasów tłuszczowych, bogaty w witaminy: A, B, E oraz składniki mineralne; tworzy na powierzchni włosów i skóry warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni przez co kondycjonuje skórę i włosy
  • Panthenolprowitamina B5

Sposób użycia i efekty

Balsam nakładamy na czystą, mokrą brodę. Dokładnie spłukujemy po 3-5 minutach. Można też używać go na włosach. Muszę przyznać, że pierwszy raz (no może drugi) spotykam się z balsamem, który nakłada się na umytą, wilgotną brodę. Tak stosuje się odżywkę i raczej tego bym się trzymał definiując ten produkt. Jest to bardziej odżywka niż balsam jaki znam. Sama aplikacja jest banalnie łatwa i przyjemna. Ilość produktu musimy dostosować do obszerności naszej brody. Od pierwszego wtarcia w brodę balsam zaczyna działać. Od razu możemy poczuć nawilżenie i zmiękczenie brody. Po spłukaniu odżywki wodą efekt ten utrzymuje się na brodzie co czyni ją bardzo miękką i przyjemną. Delikatna odżywka ułatwia rozczesywanie brody i wąsów po ich umyciu. Dodatkowo je zmiękczy dzięki czemu będą łatwiejsze w ułożeniu. Składniki odżywcze zawarte w olejach jojoba, olejach z orzechów kokosowych i macadamia oraz pantenol świetnie działają na ostre i suche brody doskonale zmiękczając i nawilżając skórę pod nimi. Jedyny minus – szybko się kończy.

Cena: niewygórowane 28 zł

Balsam/odżywkę do brody znajdziesz w sklepie dlakosmetologii.pl ->


Olejek do brody

Olejek zapakowany jest w granatowo-beżowy kartonik graficznie przypominający balsam. Tu też znajdziemy fajne czcionki i hasła: Beard oil, Oil it! Sam olejek znajduje się w plastikowej, przezroczystej buteleczce z pompką. Duży plus za pompkę bo zdecydowanie ułatwia aplikację. Butelka przypomina jakiś flakon damskich perfum, jest zdecydowanie za mało męska (wiem czepiam się). Zastanawia mnie też fakt, że jest przezroczysta bowiem olejki raczej nie lubią światła (dlatego większość leżakuje w ciemnych szklanych butelkach). Być może to ta konsystencja i formuła, ale o tym za chwilę.

Pojemność: 50 ml

Kolor: przezroczysty

Zapach: taki sam jak balsamu i dla mnie wciąż za mało męski

Konsystencja: co ciekawe, olejek nie przypomina typowych olejków do brody; oprócz braku koloru (olejki zazwyczaj są słomkowo żółte) ma gęstą konsystencję jak serum do brody np. od American Crew.

Skład

Skład również różniący się od typowych olejków, które składają się z innych… olejków. Tutaj znajdziemy kilka innych substancji odpowiadających za formułę olejku, ale wspomniane olejki również. Tak jak w balsamie mamy tu olejek jojoba, macadamia, arganowy, a także:

  • Triticum Vulgare Germ Oil olejek z kiełków pszenicy – oprócz typowego działania okluzyjnego, ochronnego i natłuszczającego jest ceniony za właściwości zmiękczające i ujędrniające, a także wybitnie wygładzające i nadające odczucie jedwabistości. Wzmacnia również włosy i nadaje im elastyczności. Działa przeciwzmarszczkowo ze względu na bardzo wysoką zawartość wit. E.

Plusem jest to, że olejek nie zawiera parafiny i parabenów.

Sposób użycia i efekty

Umieść kilka kropli na dłoni, rozetrzyj olej między dłońmi i równomiernie rozprowadzaj w brodę i wąsy, aby uzyskać idealny kształt. Jeśli skóra jest bardzo sucha i łuszcząca, wmasuj obfite ilości oleju w skórę. Tak widzi to producent i w sumie ciężko się nie zgodzić. Pompka robi swoje, aplikacja jest łatwa i przyjemna. Olejek dosyć szybko się wchłania pozostawiając brodę miękką, nawilżoną. Olejek nadaje brodzie dosyć wysokiego połysku. Nie jest on jednak bardzo “tłusty” i nie wygląda źle. Można powiedzieć, że broda błyszczy naturalnie. Zapach olejku ginie gdzieś w ciągu dnia. Poza tym myślę, że to dobry olejek/serum.

Cena: 79 zł, więc jak za 50 ml to nie tak źle

Olejek do brody przypominający serum kupisz tu ->


Podsumowanie

Sklep dlakosmetologii.pl skontaktował się ze mną w jednym celu – abym sprawdził czy oferowane przez nich kosmetyki Afrodita Cosmetics moga równać się z innymi kosmetykami do brody dostępnymi na rynku. Podjąłem wyzwanie i przez ostatni czas używałem i balsamu i olejku do brody. Jaki jest mój werdykt? Zarówno balsam/odżywka jak i olejek/serum to dwa dobre produkty, nie tylko pod względem jakości, ale i działania (miękka i nawilżona, aksamitna broda). Szata graficzna oraz flakon olejku nie jest może jakoś wybitnie męski i ciekawy, ale nie jest też brzydki i może cieszyć oko. To tyle jeśli chodzi o zmysł widzenia. Oba produkty mają bardzo fajną, przyjazna konsystencję, łatwo się aplikują i zmywają. Ich działanie można poczuć praktycznie od razu. Zapach może mógłby być bardziej wyszukany i męski, ale nie jest nieprzyjemny i nie utrzymuje się zbyt długo na brodzie (dla jednych plus, innych minus). Cieszy zawartość naturalnych składników takich jak olej jojoba, arganowy, makadamia. Cenowo też nie jest źle. Czy w takim razie AC może konkurować z innych markami? Myślę, że tak ale może nie ze wszystkimi. przykładowo: Afrodita Cosmetics > By My Beard. Generalnie polecam jak ktoś chce dobrze zadbać o brodę przy niewielkim nakładzie finansowym.

A teraz zobacz powyższe kosmetyki w akcji na moim kanale ! Zostaw suba, łapkę w górę i komentarz !

5 thoughts on “Afrodita Cosmetics Men – recenzja olejku i balsamu do brody

  1. Twierdzą, że nie zawierają silikonów, a na początku składu same silikony 😉 a badania, którymi się chwałą musi mieć każda firma. Niezłe ściemy.

    1. Z tego co wyczytałem obecne w składzie silikony należą do grupy lotnych oraz takich które zmyć można delikatnym szamponem bez SLS. Silikony są obecne w wielu kosmetykach do pielęgnacji włosów i mają swoje wady i zalety. Jednak faktycznie pisanie że ich nie ma, podczas gdy są, nawet te delikatne, to jednak nie do końca dobry zabieg. Natomiast przyznam szczerze, że byłem pozytywnie zaskoczony bo początkowo nie spodziewałem się wiele od tej marki. Bałem się ze będzie to coś w stylu By My Beard.
      Pozdrawiam
      Rust

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.