Tym wpisem chciałbym zacząć serię postów, które będą czymś w rodzaju wywiadu z rożnymi ciekawymi osobami związanymi ze światem barberingu i szeroko pojętą kulturą brodaczy. Mam nadzieję, że z czasem ten dział nabierze pożądanego kształtu i będzie ciekawym zbiorem nietuzinkowych postaci. Dzisiejszy, dziewiczy wywiad przeprowadziłem z tegorocznym zwycięzcą Mistrzostw Dolnego Śląska w Barberingu, a mianowicie Aleksandrem Stenclikiem.
Aleksander Stenclik to młody (21 lat) adept sztuki barberskiej z Żerkowa. Ostatnimi czasy mogliśmy oglądać jego poczynania podczas Mistrzostw Dolnego Śląska w Barberingu, które odbyły się we Wrocławiu, i które de facto wygrał. Brał też udział w tegorocznych Mistrzostwach Polski w Barberingu w Poznaniu. Obserwując jego pasję i zamiłowanie z jakim walczył podczas Masters of Barber, postanowiłem zadać mu parę pytań, aby dowiedzieć się o nim nieco więcej.
Beardrust: Skąd wzięło się Twoje zamiłowanie do barberingu?
Aleksander Stenclik: Szczerze mówią moje zamiłowanie do barberingu wzięło się z pierwszego pobytu w Wielkiej Brytani. Wtedy po raz pierwszy zetknąłem się z tą kulturą i zobaczyłem na własne oczy jak to wygląda. Podjarałem się tym stylem. Spodobał mi się ten specyficzny klimat związany z barbershopami.Wtedy stwierdziłem, że też chcę to robić.
B: Szkolisz się może w tym kierunku?
AS: Czy się szkolę? Jestem po szkole fryzjerskiej i strzyc nauczyłem się w Polsce. Natomiast wszystkiego związanego z pielęgnacją brody nauczyłem się w Londynie.
B: Jak oceniasz konkurencję na zawodach we Wrocławiu?
AS: Poziom na tych zawodach był strasznie wysoki. I muszę przyznać, że mam wielki szacunek do moich przeciwników. Uważam, że każdy z nich jest świetnym fachowcem.
B: Co oznacza dla Ciebie to zwycięstwo?
AS: To zwycięstwo znaczy dla mnie bardzo wiele. Po pierwsze, oznacza mój dalszy rozwój. Nakręca mnie do dalszego działania i motywuje. Po drugie, utwierdza mnie w przekonaniu, że to co robię to jest to w czym jestem dobry i co kocham. A mówiąc prywatnie, tym zwycięstwem udowodniłem również pewnej osobie, która kiedyś powiedziała mi że nigdy nie będę barberem, że się myliła. A to chyba najlepszy dowód.
B: Czy świadczysz usługi w jakimś barbershopie? Jeśli nie, czy chciałbyś kiedyś otworzyć swój własny salon barberski?
AS: Obecnie nie. W Polsce pracowałem jako fryzjer przez 4 lata. Potem jak już wspominałem wyjechałem do Wielkiej Brytani i tam zaraziłem się barberingiem. Z faktu ze uczyłem się języka, pracowałem przez parę miesięcy na jakimś magazynie. Potem dostałem się w Londynie do tureckiego Barbera. I tak zaczęła się moja przygoda. Mam w planach otworzyć swój własny barbershop i dlatego w niedalekiej przyszłości planuję ponownie wyjechać na wyspy, aby zebrać fundusze i podszkolić swoje umiejętności u tamtejszych barberów.
B: Jak jest Twoja ulubiona fryzura i dlaczego?
AS: Jakoś nie mam swojej ulubionej fryzury. Każda jest zajebista na swój sposób.
B: Skąd czerpiesz inspiracje?
AS: Głównie z prac najlepszych barberów. Właściwie z całego mojego otoczenia. Z telewizji. Z głowy. A czasem inspiracja przychodzi sama.
B: Czy uważasz, że barbering w Polsce to tylko chwilowy trend, czy może na stałe wpisał się w styl życia współczesnych mężczyzn?
AS: Moim zdaniem wpisze się na stałe. Teraz czasy się zmieniają i coraz więcej mężczyzn zaczyna przywiązywać uwagę do swojego wyglądu zewnętrznego, a w szczególności włosów i brody. Chcą o nie dbać, więc jest zapotrzebowanie na takie miejsca jak barbershopy.
B: Masz jakieś ulubione produkty do brody i włosów, na których pracujesz?
AS: Uppercut Deluxe oraz Pomp & Co.
B: I ostatnie już pytanie. Utwór muzyczny który napędza Cię do życia i pobudza od samego rana?
AS: Nie mam konkretnego, ale z pewnością motywujący rap daje kopa. Przypomina mi to wszystko na co sam zapracowałem i uświadamia, że nikt mi tego nie dał i nikt mi tego nie odbierze. Barbering to jest moja pasja, ale jeszcze bardziej to moja miłość.
B: Bardzo dziękuję Ci za miłą rozmowę i życzę wielu sukcesów zawodowych, a skoro Twoja praca to Twoja miłość to jeszcze więcej tej miłości. Mam nadzieję, że jak już się otworzysz w Polsce to zaprosisz mnie do siebie na fotel.
AS: Masz to jak w banku. Dzięki i pozdrawiam !