Niedawno na polskim rynku pojawiło się kilka nowych marek dla brodaczy i pomadowych świrów. Mam tu na myśli takie firmy jak ostatnio testowane przeze mnie Solomon’s Beard, jak również Alpha Beard, Swagger & Jacks czy Tritolo. Sprawcą ów zamieszania jest ekipa z Butchercore. Kim są, co dla nas szykują i dlaczego nie lubią nazywać się sklepem? Zapraszam do rozmowy z Kubą z Butchercore Poland.
Beardrust: Kuba, znamy się już pewien czas i choć dawno nie rozmawialiśmy kojarzę, że jeszcze chwilę temu pracowałeś jako barber w Pan Brzytwa Barber Shop. Skąd pomysł na Butchercore? Jak doszło do jego powstania?
Kuba: Oj to odpowiedź będzie długa hehehe 🙂 Zarys całego przedsięwzięcia był już chyba jakoś rok temu w mojej głowie… ale jeszcze nie w „formie” Butchercore. Miało to być w pierwotnym zamyślę coś co będzie świeżym powiewem na rynku kosmetyków w PL dla facetów (ogólnie rzecz ujmując). Mnie po głowie od baaardzo dawna chodził pomysł sprowadzania czegoś nowego do PL, żeby nie powielać schematów. Chciałem być inny niż reszta „sklepów”. Temat zaczął się krystalizować kiedy poznałem Łukasza, z którym zacząłem bardzo dużo rozmawiać o swojej wizji, jak się szybko okazało podobny pomysł krążył po jego głowie 🙂 Łukasz był moim klientem, i mieliśmy trochę czasu na rozmowy podczas obcinania 😀 Butchercore (nazwa i wstępny zarys) powstał podczas wakacji Łukasza w Hiszpanii 😀 Po jego powrocie zaczęliśmy jeszcze więcej rozmawiać już o wspólnym projekcie pod szyldem Butchercore.
B: Czyli spotkaliście się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. A powiedz mi co oznacza Butchercore. Mi kojarzy się z rzeźnikiem, ale jak się domyślam nie chciałeś otwierać zakładu mięsnego 🙂
K: Butchercore do dosłownie „rdzenny rzeźnik” co w naszym rozumieniu znaczy po prostu „bądź męski”. O co chodzi… Chodzi o to, że według nas tego „rzeźnika” każdy w sobie ma, a już na pewno każdy powinien go w sobie odkryć 😀 Chcemy propagować, takie świadome podejście do siebie i życia. Uważamy, że facet powinien o siebie zadbać (bez przesady :P), świadomie wybierać kosmetyki, świadomie się ubierać i brać z życia garściami bo każdy na to zasługuje. Ten „butcher” to nic innego jak po prostu MĘŻCZYZNA świadomy siebie 🙂 Kosmetyki to oczywiście podwalina naszej działalności, ale mamy pewną ideologie którą chcemy propagować 🙂
B: Czyli jednak coś było na rzeczy z tym rzeźnikiem 🙂 Swagger & Jacks, Alpha Beard, Solomon’s Beard, a przed momentem Tritolo. Na podstawie jakich kryteriów wybierasz marki do sklepu? Czym się kierujesz?
K: Hehehe nie lubie słowa „sklep” ale nie uciekniemy od tego 😛 Podstawą jest to czy dana marka jest w Polsce. Kolejnym kryterium jest oczywiście pierwsze wrażenie (stylistyka marki) oraz wachlarz produktów. Zamawiamy produkty na testy, które przekazujemy znajomym barberom, naszym znajomym brodaczom (i nie tylko) i oczywiście sami je próbujemy:) Zdajemy sobie sprawę z tego, że to co nam się podoba bądź nie, może być całkiem inaczej odebrane w otoczeniu, dlatego decyzji nie podejmujemy tylko i włącznie na podstawie własnych wrażeń 🙂
B: Rozumiem. A co jeszcze wyróżnia was jako sklep? Nie boicie się konkurencji?
K: Myślę, że przede wszystkim oryginalność asortymentu, bo to podstawa naszego działania 🙂 Myślę, że ogólnie podejście do tematu o czym wspomniałem wyżej 🙂 Wydaje mi się, że odróżnia nas również fakt, że bardzo mocno my personalnie identyfikujemy się z marką, nie chcemy być tylko witryną handlową prowadzoną przez anonimowych ludzi, a chcemy osobiście nawiązywać kontakty, osobiście je utrzymywać i mocno identyfikować się z tym co tworzymy. Uważam, że konkurencja powinna być czymś naturalnym i nie powinno się jej sztucznie nakręcać. Czy się boimy się konkurencji? Hmmm może nie tyle boimy, a szanujemy. Konkurencji moglibyśmy się bać jeśli posiadalibyśmy ten sam towar i trzeba by się bić cenami. Mamy inne marki więc czemu mamy się bać? Wierzymy w to co robimy i wierzymy w to co mamy 😀
B: Podoba mi się takie podejście i zapał. Sam myślałem kiedyś o otwarciu własnego sklepu, ale ostatecznie się nie zdecydowałem. Powiedz mi czy oprócz marek, które wymieniłem na początku planujecie jeszcze coś sprowadzić do Polski?
K: Hehehe a tego to nie mogę powiedzieć 😀 Ale na pewno nie planujemy ich wprowadzać za dużo 🙂 Jedynie co mogę zdradzić to na pewno jeszcze coś ciekawego się pojawi…
B: I raczej nie będzie to marka, którą znam 🙂 Zaostrzyłeś moją ciekawość w tym momencie. To tak na koniec powiedz mi jak barber barberowi jak oceniasz poziom barberingu/męskiego fryzjerstwa w naszym kraju?
K: Uważam, że z roku na rok poziom rośnie i już jest naprawdę dobrze, wręcz bardzo dobrze 🙂 Oczywiście pod względem światowym jeszcze mamy się czego uczyć, ale to jakby naturalne bo u nas temat „barbershop”, „męskie fryzjerstwo” jest mimo wszystko nadal świeży, a nawet w pewnym sensie się odradza bo tak też można by to ująć… Mamy wielu świetnych barberów/fryzjerów męskich w kraju o czym świadczy chociażby niedawno zdobyty tytuł Piotra Staszewskiego 🙂 Za co jeszcze raz wielkie gratulacje dla niego! Jest coraz więcej salonów, coraz więcej szkoleń, akademii, rośnie konkurencyjność co dla świadomych barberów/fryzjerów jest tylko i wyłącznie motorem do doskonalenia się 🙂 Miło patrzeć, że to wszystko tak fajnie rośnie w naszym kraju ! Uczmy się od najlepszych i nie siadajmy na laurach !
B: Cóż, zgadzam się z Tobą w pełni. Pozdrawiamy również Big Boya ! A Tobie Kuba dziękuję za miłą rozmowę i przybliżenie moim czytelnikom profilu Butchercore. Do zobaczenia wkrótce !
K: Również dzięki i zapraszam do Butchercore ! In tacz !
5 thoughts on “Beardrust pyta: Butchercore”