Są pomady uniwersalne, których możemy używać do każdej fryzury i każdego rodzaju i długości włosów. Są też pomady dedykowane do konkretnych fryzur. Produkty duńskiej marki By Vilain takie jak Dynamite Clay, Gold Digger czy Silver Fox nie przypadły mi do gustu w pierwszej chwili. Można by rzec, że kompletnie nie współpracowały z moimi długimi włosami. Ale teraz kiedy znacząco skróciłem włosy pomady dostały ode mnie drugą szansę. Jak wypadły tym razem?
Wybuchowa glinka do włosów?
Dynamite Clay to matowa (sucha) glinka na bazie wosku o mocnym chwycie. To produkt, który według producenta powinien nadać włosom tekstury i zapewnić pełniejszy wygląd.
Pomada występuje w czarnym plastikowym pojemniku z czarną etykietą i kontrastującą metalizowaną nazwą produktu w kolorze różowego złota. Dostępne pojemności to 15 i 65 ml.
W składzie przewaga wosków: wazelina, wosk mikrokrystaliczny, pszczeli, wosk ziemny tzw. ozokeryt, wosk z sumaka lakierodajnego i sumaka jadowitego. Ten ostatni brzmi jak gatunek węża, ale to występujące w Japonii rośliny. Poza tym jak na clay przystało mamy też glinkę kaolin.
Pomada odznacza się delikatnym kawowym zapachem, który nie przytłacza, a w ciągu dnia jest mało wyczuwalny.
Dynamite Clay w konsystencji jest dosyć zbita i plastyczna. Wybiera i rozciera się z wyraźnym oporem. Aplikacja na włosy również z delikatnym ciągnięciem. Polecam stylizować włosy ręką. Grzebień może się zatrzymać przy gęstych włosach.
Efekty jakie udało mi się uzyskać z glinką nakładając ją na czyste suche włosy:
- mocny chwyt
- widoczna objętość i tekstura
- suchy matowy efekt mimo dużej ilości wosków w składzie
- włosy są pełniejsze/gęstsze
- można je przeczesać ręką w ciągu dnia
- mogą być delikatnie sklejone
Pomada poszukiwaczy złota?
Gold Digger to wysoce wydajny wosk do włosów o ekstremalnie mocnym chwycie i matowym wykończeniu. Według producenta pozwala na kontrolowanie fryzury przez cały dzień, dodaje objętości, pełni włosów oraz tekstury.
Pomada występuje w czarnym plastikowym pojemniku z czarną etykietą i kontrastującą metalizowaną nazwą produktu w kolorze złotym. Dostępne pojemności to 15 i 65 ml.
W składzie m.in. woda, wazelina, wosk mikrokrystaliczny, pszczeli i karnauba, a także lanolina.
Pomada ma bardzo znikomy, neutralny zapach, którego nie potrafię sprecyzować.
Gold Digger w konsystencji jest kremowa. Wybiera się łatwo ale rozciera się z wyraźnym oporem ponieważ bardzo szybko wysycha. Aplikacja na włosy nawet krótkie jest wyzwaniem. Produkt ciągnie włosy i jest nieco tępy. Mimo wszystko polecam stylizować włosy ręką. Grzebień na pewno zaplącze się we włosach.
Efekty jakie udało mi się uzyskać z Gold Diggerem nakładając go na czyste suche włosy:
- mocny chwyt
- włosy mają trochę jakby piaskową teksturę (gritty)
- suchy matowy efekt
- można je przeczesać ręką w ciągu dnia
- trochę skleja włosy
Podsumowanie
Oba produkty marki By Vilain – Gold Digger i Dynamite Clay – to pomady idealnie nadające się do luźnych fryzur. Opakowania proste, minimalistyczne, pojemność nieco mała jak za tą cenę (99 zł). Produkty są jednak wydajne. Mimo różnic jakie wyczytać można z etykiet obie pomady dają mocny chwyt, matowe wykończenie, objętość oraz teksturę. Dynamite Clay jest bardziej zbity, ale też plastyczny, nie ciągnie tak włosów. Gold Digger zaś kremowy, ale bardzo suchy i mocniej skleja włosy. Zapachowo obie pomady są mało nachalne. Zarówno GD jak i DC zmywają się z włosów przyzwoicie. Myślę, że walka o wybór produktu będzie toczyła się w kwestii wygody aplikacji i konsystencji danej pomady bo generalnie są to bardzo zbliżone produkty jeśli chodzi o efekt końcowy. Mój wybór padłby na Dynamite Clay bo lepiej mi się z nim pracuje.
Skorzystaj w kodu rabatowego beardrust i kup swoją pomadę taniej już dziś. Kod obejmuje cały asortyment sklepu Pomadziarz.pl !
Bardzo chętnie wypróbuję. Jak na razie jeśli chodzi o matowe wykończenie, to uwielbiam pastę Masveri Iron Paste.
Obie pomady to top w swojej klasie. Wypróbowałem naprawdę wiele pomad, ponieważ cena by Vilain jest dość wysoka, jednak i tak zawsze do nich wracałem. Z drugiej strony są bardzo wydajne.
Na problemy z aplikacją pomady proponuję najpierw podgrzać ją suszarką.