Ostatnio w zakładce społeczność zadałem wam pytanie czy chcielibyście zobaczyć moją recenzję suszarki do włosów GA.MA 5D Therapy Comfort Halogen 5D. 66% osób była za co mnie cieszy, bo do tej pory nie przeprowadzałem testów suszarek na moim blogu czy kanale. Tak czy siak dziś przyjrzymy się tej ciekawej z definicji maszynie do suszenia włosów. Zapraszam serdecznie !
Dane techniczne/specyfikacja suszarki GA.MA
Suszarka GA.MA to profesjonalna włoska maszyna do suszenia włosów. Posiada technologię halogenu, która przyspiesza suszenie i jednocześnie chroni włosy. Dodatkowo generator ozonu sprawia, że włosy są gładkie, lepiej się układają i nie elektryzują. Dane techniczne:
- mocny silnik AC
- moc 2200W
- lampa halogenowa
- jonizacja
- przycisk zimnego nawiewu
- 6 kombinacji nawiewu/temperatury
- 2 ultra wąskie dysze
- zdejmowana osłona silnika
- dyfuzor w komplecie
- 2,5 metrowy kabel
- waga 520 g
- wymiary: 25,6 x 21 x 8,8 cm
- gumowy wieszak
Wygląd suszarki GA.MA
Suszarka ma raczej standardowy wygląd, nie ma tu nic nowatorskiego. Występuje tylko w kolorze buraczka, a jej powierzchnia jest matowa. Kolor tak naprawdę nie wpływa na jej funkcjonalność ale jako facet wolałbym opcję np. czarną lub szarą. Suszara fajnie leży w ręce, nie jest jakoś specjalnie ciężka. Na pewno lżejsza i mniejsza niż używany przeze mnie dotychczas Phillips ThermoProtect Ionic. Niestety szybko łapie rysy i zadrapania przez swoją matową powłokę. Końcówki są plastikowe i czarne. Mają fajny system zakładania bo trzeba je przekręcić żeby odblokować lub zablokować, więc się nie luzują. We wspomnianym Phillipsie końcówki były na wcisk i jak się już poluzowały to obracały się jak chciały.
W zestawie z suszarką GA.MA otrzymujemy dwa koncentratory – węższy i szerszy oraz bardzo przydatny dyfuzor. Kabel dosyć długi, pozwala na swobodną pracę. Osłonę silnika można zdjąć i sitko na luzaku wyczyścić nawet wodą. W przypadku Phillipsa sitko było metalowe i w tym momencie już zaczęło łapać rdzę. GA.MA posiada w sumie 3 przyciski – guzik od jonizacji, pstryczek od nawiewu (2 stopnie) i pstryczek od temperatury (3 stopnie). Umieszczone na rączce przyciski są funkcjonalne i raczej nie sprawiają problemu. Czasem zdarzy mi się wcisnąć guzik jonizacji jak złapię trzonek wyżej, ale jakoś z tym da się żyć.
Funkcje i użytkowanie suszarki GA.MA
To co chyba jest najważniejsze i najciekawsze jeśli chodzi o suszarkę GA.MA to technologia Infrared, czy światło podczerwone emitowane przez umieszczony w środku halogen. Ciepło przenika do włosa, suszy go ale nie ma negatywnego wpływu na łuskę włosa. Przez to proces suszenia włosów jest krótszy, a w efekcie włosy są gładkie, nie są sianowate i napuszone. Co więcej, maszyna łączy ze sobą jonizację i ozonoterapię. W efekcie łuska włosa jest ładnie zamknięta, włos wygląda zdrowo i nie elektryzuje się. I mimo, że tego nie widać gołym okiem i można by powiedzieć, że to kompletna ściema to jednak przeskakując z Phillipsa na GA.MĘ odczułem sporą różnicę.
Przede wszystkim włosy suszy się znacznie szybciej i faktycznie ich kondycja jest lepsza. Dobrze się układają i są miłe w dotyku. Producent wspomina też coś o efekcie anti-age, ale tego chyba nie jestem w stanie sprawdzić. Miejmy nadzieję, że to jednak działa i na starość nie będę kompletnie łysy.
W skrócie – GA.MA 5D Therapy Comfort Halogen to suszarka warta uwagi. Przedział cenowy w jakim można ją dostać to 200-300 zł w zależności od sklepu. A teraz sprawdźcie film na moim kanale i zobaczcie suszarkę w akcji: