Jak wiadomo każdy barber to trochę gadżeciarz, a co za tym idzie lubimy mieć dużo fajnego sprzętu – maszynka do fejda, maszynka do bulku, trymer do brody, trymer do linii zera, golarka itd. Sam posiadam trochę zabawek i lubię testować nowe sprzęty. Ostatnio trafiłem na bardzo ciekawą golarkę do włosów, która łączy w sobie shaver oraz trymer. Kiepsko wspominam takie rozwiązania w domowych golarkach do brody bowiem tamtejsze trymery były małe i tak naprawdę nie radziły sobie z trymowaniem brody czy wyznaczaniem linii. A tu jest jakby inaczej. Ale zacznijmy od początku. Zapraszam do recenzji golarki Gamma+ Absolute Zero.
Co w pudełku?
Golarka Gamma przychodzi do nas w solidnym, twardym, magnetycznie zamykanym pudełku. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje dotyczące sprzętu. A w środku:
- instrukcja obsługi i karta gwarancyjna
- ładowarka USB-C z zasilaczem (w poprzedniej wersji było mini USB)
- dodatkowe ostrza
- szczoteczka do czyszczenia
- golarka Absolute Zero
Wygląd golarki Absolute Zero
Shaver wykonany jest z czarnego tworzywa sztucznego, z którym kontrastują złote napisy, złota tytanowa hipoalergiczna folia i umieszczony w centrum duży złoty przełącznik on/off (w poprzedniej wersji był czarny). Folie i ostrza od góry zabezpiecza przezroczysta plastikowa osłona. Golarka ma raczej minimalistyczny wygląd. Z przodu prócz napisu i przełącznika znajduje się mała dioda led informująca o stanie baterii. Z prawego boku mały przycisk otwierający górną pokrywę z folią. Na dole jedynie port USB-C. A z tyłu wypukła płytka z przełącznikiem i ostrzem trymera.
Specyfikacja techniczna
Shaver Absolute Zero posiada dwa standardowe ostrza ze stali nierdzewnej oraz drugie dodatkowe mocniejsze/głębsze do grubszych/twardszych włosów. Nad ostrzami znajduje się ultracienka, hipoalergiczna złota folia tytanowa, która nie podrażnia skóry. Akumulator litowo-jonowy pozwala na 120 min pracy, a bateria ładuje się szybko bo tylko 30 min. Golarka ma ergonomiczny kształt i jest bardzo lekko 130g. Z tyłu znajduje się zintegrowany trymer, który tnie bardzo krótko przy skórze. Shaverem można też pracować na kablu.
Wrażenia z pracy
Kiedy początkowo wziąłem do ręki Absolute Zero miałem wrażenie, że to plastikowa zabawka, która zaraz się rozleci (do tej pory używałem cięższych metalowych golarek). Jednak w tej małej i lekkiej obudowie czai się mocarny shaver. Po pierwsze golarka super leży w dłoni i dobrze się nią operuje (duży przycisk z przodu, wypustki z tyłu). Po drugie zbiera włosy niemiłosiernie dobrze i szybko. Goliłem nią klientów, szwagra i swoją twarz. Włosy dogala totalnie na zero, a skóra jest gładka jak pupa niemowlaka. Skóra nie jest podrażniona w żadnym stopniu. Po trzecie lekkość i ergonomia pracy – ręka się nie męczy. Po czwarte, zintegrowany trymer to fajny dodatkowy bajer, do którego podszedłem sceptycznie ale widzę zalety takiego rozwiązania. Przykładowo możemy nim wyznaczać linię zera i będzie ona delikatna a co za tym idzie łatwiej będzie ją wymazać. Co więcej, trymer ten może ścinać jakieś pojedyncze pominięte włosy na karku czy przy uszach lub wąsie. Trzeba jedynie uważać na kąt cięcia ponieważ gdy działa trymer działa też golarka foliowa. Włącznie go to prostu ruch tylną płytką do góry. Naprawdę fajny bajer, który ułatwia pracę bo nie trzeba sięgać po trymer gdy coś pominęliśmy. Jedyny rzecz, do której można by się przyczepić to głośność. Golarka Absolute Zero jest jednak plastikowa, a tak mocny silnik wydaje pewne dźwięki które rezonują w obudowie z tworzywa sztucznego. Jednym słowem golarka jest trochę głośna choć nie ma tragedii, można spokojnie nią pracować. Na szczęście goli szybko i sprawnie więc nie będzie zbyt długo bzyczeć klientowi nad głową. Prócz skinfejdów spokojnie ogarnie pełne golenie głowy czy twarzy.
Podsumowanie
Podsumowując, pomimo pierwszego wrażenia, że Absolute Zero to tania, plastikowa zabawka szybko przyzwyczaiłem się do pracy z nią i widzę w niej potencjał, który chętnie i często wykorzystuję w salonie. Na plus na pewno ergonomia i lekkość. Możliwość pracy bez i z kablem oraz uniwersalne wejście USB-C. Co więcej, super ostre ostrza plus dodatkowe w zestawie. Praca jest lekka i przyjemna, szybka i precyzyjna. Mega ciekawy bajer w postaci wbudowanego trymera, z którego naprawdę można zrobić użytek. Cena obecnie w promocji 399 zł w sklepie ebarbershop.pl wydaje się spoko. Jedyny minusik za głośność ale przy tylu zaletach nie przeszkadza jakoś bardzo. Generalnie leci polecajka i zachęcam do wypróbowania choćby za względu na ostrza i trymer.
A teraz zobacz Absolute Zero w akcji na filmie poniżej. Zostaw suba i łapkę w górę jeśli materiał Ci się podoba. A w komentarzu pod filmem napisz jakiej golarki używasz i opisz swoje wrażenia.