Dziś ostatni dzień roku 2015. Jutro wchodzimy w nowy 2016 rok. Poniższy artykuł poniekąd związany jest z sylwestrowym szaleństwem. Ostatnio w internecie pojawił się nowy trend, o którym chciałbym dziś podyskutować. Glitter beards, bo o tym mowa zdaje się wywoływać mieszane uczucia wśród brodaczy. Zatem cóż to takiego?
Nie obce jest mi dekorowanie brody. Zdarzyło mi się wpleść w nią listki mięty czy kwiaty (tzw. flower beards). Nie wiem kiedy dokładnie powstał trend dekorowania brody, ale dotychczas w internecie można było spotkać się z brodami pełnymi kwiatów, bombek, lampek itp. Uważam, że to całkiem ciekawy sposób zagospodarowania przestrzeni brody i dodatkowo pomysł na niekonwencjonalne zdjęcia.
Ostatnio dużo mówi się o tzw. glitter beards. Glitter z angielskiego oznacza błyszczeć, skrzyć się, migotać, a beards to wiadomo – brody. Tak więc błyszczące brody opanowały ostatnio Facebook’a, a w szczególności Instagram’a. Cała akcja polega na tym, że całą brodę oraz wąsy dekorujemy różnokolorowym brokatem. Niektórzy idą na całość i upiększają też brwi, a nawet włosy.
Niby to nic takiego bo przecież dekoracja jak każda inna, ale wyczytałem, że spora część brodaczy nie respektuje tego typu urozmaicenia. Wolą wpychać w brody mech i kawałki drewna jak prawdziwi drwale. Mówią, że ten nowy trend to wcale nie trend, że to jakiś hipsterski wybryk, i że prawdziwi brodacze tego nie robią. Sam nie próbowałem bo nie lubię brokatu i chyba nie chciałbym być cały nim ubrudzony zanim osiągnę pożądany efekt na brodzie. Na pewno wiąże się to z zapaćkaniem wszystkiego co jest dookoła włączając w to ubrania, podłogę itd. Sam jednak nie mam nic przeciwko oglądaniu zdjęć osób, które podjęły się próby “błyszczącej brody”. Uważam, że wygląda to całkiem ciekawie choć jest całkowicie niepraktyczne. Pewnie więcej czasu zajmuje nakładanie brokatu i zmywanie go niż radość z samej dekoracji. Hmm…
Przy okazji tematu dekorowania brody, chciałbym wspomnieć o dwóch brodaczach, Brianie i Johnathanie z Portland (stan Oregon) w USA, którzy znani są również pod nawzą The Gay Beards. Są to dwaj bardzo bliscy sobie przyjaciele (znają się od 8 roku życia), którzy pewnego dnia wpadli na pomysł przystrojenia swoich bród kwiatami. Tak zaczęła się ich przygoda z dekorowaniem. Obecnie na ich profilu można znaleźć masę zdjęć z brodami przystrojonymi w dmuchawce, klocki lego, brokat, bombki, popcorn, chipsy, liście itd. Zdjęcie te sprzedają za kilkanaście dolarów. Koniecznie przejrzyjcie ich galerię jeśli jesteście zwolennikami dekorowania zarostów. Jednym z moich ulubionych zdjęć jest broda przybrana w róże w kształcie serca:
Moda na przystrajanie swoich bród, w brokat i inne gadżety, jest popularna również w Polsce. Znany bloger modowy – Ekskluzywny Menel – również podjął się “próby brokatu”. Efekt poniżej:
A co wy myślicie o dekorowaniu brody brokatem? Chcielibyście tego spróbować? A może nawet pokazać się na sylwestrowej imprezie z błyszczącą brodą? Podzielcie się swoją opinią w komentarzu.
Jako, że już dziś Sylwester i zapewne wielu z was szykuje się na imprezę, z tego miejsca chciałbym życzyć wam udanego Sylwestra i brodatego nowego roku 2016. Zdradzę wam mały sekret, a mianowicie jak się okazuje w nowym roku brody wciąż będą modne, ale o tym oddzielny artykuł wkrótce.