Ponad tydzień temu, a dokładnie w weekend 23/24 kwietnia 2016 roku, w stolicy Dolnego Śląska, czyli Wrocławiu odbyły się V Targi Dni Urody i Spa, podczas których miejsce miały I Otwarte Mistrzostwa Dolnego Śląska w Barberingu Masters of Barber. Impreza odbyła się w Hali Stulecia przy ulicy Wystawowej 1. Targi obfitowały w różnego rodzaju pokazy, szkolenia, konkursy i wiele innych atrakcji związanych ze światem fryzjerstwa i barberingu. A ja tam byłem, Brodacza i Alternatywę piłem, a co zobaczyłem w tym artykule wypociłem. Zapraszam do lektury !
Organizatorzy i partnerzy
Na początku warto zacząć od wymienienia organizatorów i partnerów, bez których impreza by się nie odbyła. Głównymi organizatorami całego przedsięwzięcia byli: Cech Rzemiosł Różnych we Wrocławiu, Kuźnia Barberossa z Rafałem Szydłowskim na czele oraz Agencja Wigor. Partnerami i fundatorami nagród byli: Polish Beard, Barberto, Panda, Uppercut Deluxe, Barber Spot, Barber Supply, The Wall Street Club, Setka Bar Polski Ludowej, The Bushy Beard, Silco Kosmetyka Fryzjerstwo, Body Extreme Tattoo & Piercing, Und Hair Distribution, One Taxi, Fun2Art Creative Studio, Buzzit, Alternatywa oraz Browar Brodacz. Patronaż medialny zapewnili m. in. Barber Expert Magazine, Kurier Fryzjreski i wielu innych. Osobiście pragnę podziękować chłopakom z Polish Beard za zaproszenie mnie na to ważne wydarzenie.

Szkolenia i pokazy
Podczas targów można było zobaczyć różnego rodzaju pokazy z udziałem m. in. braci Matrackich, naczelnego szkoleniowca Kuźni Barberossa Rafała Szydłowskiego, Jagody Korzeniewskiej oraz dwójki zapalonych barberów Romana Romicia z Barberian Academy oraz sympatycznej Lady Barber. Innym ciekawym wydarzeniem była premiera i pokaz włoskiej brzytwy Wenzy Wave do tzw. hair tattoo (wycinania różnych wzorów we włosach np. napisów, gwiazdek itp.), trendu który zdobywa coraz większe rzesze fanów w całej Polsce. Oficjalnym dystrybutorem marki jest firma Barberto i Lady Barber. Młodzi adepci sztuki barberskiej mogli też wziąć udział w seminarium prowadzonym przez wielokrotnego mistrza fryzjerskiego Rafała Szydłowskiego. Szkolenie sponsorowały marki Panda, Barberto i Uppercut Deluxe.

Inne atrakcje
Zanim przejdę do relacji z mistrzostw chciałbym wspomnieć, że na targach można było skorzystać z wielu atrakcji np. posiedzieć w najnowszych modelach Jaguara, wyciąć sobie we włosach nietuzinkowe wzory rewolucyjną brzytwą Wenzy Wave, porozmawiać ze śmietanką polskiego fryzjerstwa i barberingu, zobaczyć ciekawe sprzęty jak np. nowoczesne fotele do barbershopów, nożyczki, maszynki itp. i zakupić różnego rodzaju kosmetyki do pielęgnacji włosów, brody np. olejki, balsamy czy pomady i wiele wiele innych. Oczywiście nikt nie umarł z głodu bo zarówno przez Halą jak i w środku serwowano ciepłe posiłki, kawę itp. O dobry humor zadbał Browar Brodacz, a pragnienie gasiły oranżady Alternatywa.
Masters of Barber – I Otwarte Mistrzostwa Dolnego Śląska w Barberingu
Dokładnie o godz. 14:00 wystartowały pierwsze mistrzostwa w barberingu. Wokół tafli zawodów zgromadziło się bardzo dużo ludzi. Do rywalizacji przystąpiło wielu uczestników (w różnym wieku), którzy podczas wcześniejszych zapisów musieli okazać się tylko dyplomem czeladniczym (lub innym certyfikatem) i dowodem tożsamości, jako że mistrzostwa były całkiem darmowe. Barberzy musieli przygotować sobie własny arsenał kosmetyków i znaleźć modeli. Po wylosowaniu stanowisk i przygotowaniu sobie miejsca do pracy, zwarci i gotowi przystąpili do działania.
Każdy z uczestników zobowiązany był wykonać na modelu swoją autorską pracę. Przystrzyżone i wystylizowane musiały być brody jak i włosy. Broda modela musiała mieć minimum 2 cm długości na starcie, chociaż zauważyłem, że większość modeli miała dosyć długie kilku/kilkunasto-centymetrowe brodziska. Włosy natomiast musiały zostać skrócone o co najmniej 3 cm. Do akcji ruszyły nożyczki i maszynki, a także brzytwy.
Aby wszyscy mieli równy start, włosy każdego modela musiały być uprzednio zmoczone i zaczesane do tyłu. Komisja dopilnowała by tak właśnie było. Z ogromnym zainteresowaniem przyglądałem się pracy poszczególnych barberów. Jedni zaczynali od brody inni od włosów. Techniki strzyżenia były różne. Jedni używali maszynek w połączeniu z grzebieniem, inni operowali tylko nożyczkami i grzebieniem, a jeszcze inni brzytwą. Kombinacje były różne, ale dawały pożądany efekt.
Między stanowiskami, które składały się z lustra, półki na kosmetyki i krzesła dla modela, krążyli członkowie komisji i nadzorowali pracę barberów. Jeśli któryś z uczestników nie przestrzegał zasad regulaminu groziło mu otrzymanie 3 minusowych punktów za każde uchybienie. Wydaje mi się, że jednak nikt takowych nie otrzymał choć wglądu w karty komisji nie miałem.
Pracę na bieżąco kontrolowali również członkowie Komisji Kontrolnej w składzie: Lady Barber, Błażej Adamus i Krzysztof Klimczak.
Zawodnicy na wykonanie swojej pracy mieli 50 minut i mogli otrzymać za nią od 21 do 30 punktów. Jury oceniało m. in. nowatorstwo, kreatywność, czystość wykonania cięcia brody i włosów oraz efekt całościowy włącznie ze strojem modela.



Krążyłem między stanowiskami z aparatem i bacznie przyglądałem się postępom w pracach uczestników. Spod długich włosów i bród zaczęły wyłaniać się piękne, klasyczne, męskie fryzury i starannie przystrzyżone i wymodelowane brody.

Regulamin przewidywał koloryzację czy to włosów czy brody, lecz nie każdy z tego skorzystał. Ilość kolorów była nieograniczona. Zabronione były jednak koloryzujące spray’e. Należało pamiętać też, aby nie przesadzić bo mimo, że liczyła się inspiracja to jednak klasyczny, męski wizerunek był wymagany.


Po pewnym czasie w powietrzu czuć było burzę zapachów pochodzących z olejków, balsamów, psikadeł, kropideł, lakierów i pomad do włosów. Mimo ilości i różnorodności specyfików zapach był przyjemny i tylko dodawał zmaganiom dreszczyku emocji i pewnego rodzaju prestiżu.

Gdybym miał oceniać poziom tych mistrzostw to powiedziałbym, że był bardzo wysoki. Tak jak jakość wykonanych cięć. Linie brody były piękne, równe i czyste. Brody zgrabnie przycięte i ułożone. Włosy schludnie uczesane, wystylizowane, a boki wycieniowane. Uczestnicy wkładali w swoje prace 100% pasji i zaangażowania. Na ich twarzach widać było skupienie, a w rękach precyzyjne i finezyjne ruchy. Czas powoli dobiegał do końca.


Ostatnie poprawki, szybkie cięcia pojedynczych włosów, chmury lakieru, oczyszczenie modela z włosów, przygotowanie stroju, rekwizytów i pozy oraz uprzątnięcie stanowiska i KONIEC ! Komisja Sędziowska w składzie Jagoda Korzeniewska, Piotr Staszewski, Roman Romić i Rafał Szydłowski zaczęła ocenę prac zawodników. Panowie dumnie pozowali i odgrywali swoje role.







Przyznam szczerze, że każda kreacja była na swój sposób interesująca i spójna. Bardzo podobało mi się to, że modele mogli być przebrani w dowolne stroje bo to one dopełniały całej stylizacji i nadawały brodom i fryzurom głębszy sens. Bez tego elementu z pewnością efekty uzyskane przez barberów nie były by tak ciekawe. Każdy model wyglądał dobrze i wszystkie fryzury były świetne. Jury miało ciężki orzech do zgryzienia. Od samego początku miałem swojego faworyta. Po pewnym czasie nastąpiło przedstawienie wyników i oto one:
III miejsce – Patryk Krawczyk
II miejsce – Daniel Górka
I miejsce – Aleksander Stenclik

Na after party niestety nie mogłem być, ale podsumowując uważam, ze pierwsza edycja Masters of Barber należała do bardzo udanych, a to za sprawą dobrej organizacji, ciekawych wystawców, świetnych partnerów, interesujących osób ze świata barberingu, cennych szkoleń, kapitalnych pokazów, ogromnego asortymentu sprzętu fryzjerskiego i barberingowego w tym kosmetyków, a przede wszystkim wysokiego poziomu umiejętności samych zawodników. Mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej !
A tu jeszcze kilka zdjęć z imprezy:




Firma Barberto również była fundatorem nagród, a nawet przekazała dodatkowe nagrody dla młodych adeptów sztuki fryzjerskiej 🙂
Jesteście uwzględnieni, nie śmiał bym was pominąć 👍
Dzięki 🙂