Witajcie w nowej serii CMI, czyli Co Mówią Internety. Ostatnio zapytałem was o wady i zalety posiadania brody, a oto jakie były wasze opinie na ten temat. Seria ta ma charakter humorystyczny i nie ma na celu nikogo obrazić. Wypowiedzi poniżej to wasze dzieła, które jednak odkurzyłem nieco ze słów niecenzuralnych.
WADY
- nie znam/nie stwierdzono
- włoski odpadają
- jedzenie (na mieście totalnie odpada – hamburgery, kebsy)
- całowanie się
- wąsy przeszkadzają w całowaniu kobiet
- żona ciągle marudzi
- nie posiadanie brody jest wadą
- szybkość spożywania posiłków
- kleszcze i strzyżaki jesienią (ciężko wydłubać)
ZALETY
- zajebisty wygląd
- bardziej dojrzały wygląd (jesteś starszy)
- lecą jak muchy (w domyśle kobiety)
- same zalety
- jedzenie w brodzie (na później)
- posiadanie brody jest zaletą
- nie trzeba się golić
- z brodą facet jest przystojniejszy
- spytaj kobietę po oralnym (robienie kobiecie dobrze)
- broda grzeje zimą
- komary nie gryzą
- można poszarpać podczas stresu
- gęba wydaje się mniej tłusta
- fajnie łechta (wypowiedź kobiety)
- głaskanie brody polepsza koncentrację
- naturalny odstraszacz niedźwiedzi podczas biwakowania
- pasuje Ci
- drastycznie zwiększa umiejętność rąbania drewna
- brody są odporne na sarkazm
- broda zwiększa poziom atrakcyjności czterokrotnie
- usuwa z powietrza wszystkie zanieczyszczenia
- ściąga uwagę i podziw ogolonych chłoptasiów
- daje instynktowną wiedzę na temat najbliższej góry
Wychodzi na to, że posiadanie brody ma więcej zalet niż wad. A Ty co dodałbyś jeszcze do tej listy? A może masz inne zdanie na ten temat? Podziej się opinią w komentarzu. Jeśli masz pomysł na kolejne CMI to również wpisz swoją propozycję na dole.
Autorem użytych w tym artykule zdjęć jest Adriano Alarcon.
Może trochę niepopularnie napiszę, ale trudno jest mi sobie wyobrazić posiadanie brody. Nie mniej to zafascynował mnie Twój blog. Czemu trudno sobie wyobrazić posiadanie brody? Jak tylko nie golę się kilka dni np 7 to mnie po prostu ten zarost na maxa swędzi, drapie i czuje się mega niekomfortowo. Maksymalnie wytrzymałem 10 dni…ale po tych 10 musiałem już zgolić. Jak temu zapobiec?
Chodzi właśnie o to aby przeżyć ten okres swędzenia. Żeby sobie pomóc można stosować olejki, które nawilżają brodę i niwelują dyskomfort związany z zapuszczaniem 🙂
kilka tygodni temu przechodziłem to samo – najpierw swędziało jak cholera- nawet w akcie desperacji nieświadomie wyrwałem kilka upierdliwych i swędzących włosów, ale nadszedł czas nagrody. po prawie 4 miesiącach nie dość że dodajesz sobie kilka punktów do mocy, to jeszcze masz funkcję ukrytą – głaskanie brody działa mega odprężająco (bynajmniej u mnie) 😁