Częstotliwość pojawiania się na rynku edycji limitowanych zestawów do pielęgnacji brody marki Mr Bear Family powoli zaczyna przypominać te od Suavecito. Tylko, że w tym przypadku to dobra wiadomość bo zacnych mazideł do brody nigdy za dużo. Już za niedługo w Polsce pojawi się kolejna edycja limitowana oleju i balsamu – Gingerbear Men, a tymczasem zapraszam do wpisu dotyczącego ostatniej najnowszej limitki od Pana Misia – Wildfire.
Opakowanie i zawartość zestawu Wildfire
Poczynając od zestawu Tropical Mr Bear serwuje nam kosmetyki w przepięknej metalowej puszce, którą możemy wykorzystać potem na wiele różnych sposobów – przechowywać tam inne kosmetyki, jakieś gadżety, drobiazgi lub np. kredki (jeśli macie dzieci). Na pudełku znajduje się również kartonowa koszulka, która zawiera logo marki i multum informacji o produkcie (skład, sposób użycia, opis producenta itd.). Olejek występuje tradycyjnie już w szklanej butli z białą pipetą, a balsam w aluminiowej puszce. Każda edycja nieco modyfikuje kolor etykiety i tak w przypadku limitki Wildfire napisy Beard Brew i Beard Balm są czerwono-brązowe. Zauważyłem jedną nowość – tylna etykieta balsamu odchyla się i zawiera dodatkowe informacje o produkcie.
Wildfire Beard Brew
Pojemność: 30 ml
Kolor: przezroczysty
Połysk: średni, dosyć naturalny; olejek nie jest bardzo tłusty
Konsystencja: olejek jest średnio gęsty; dobrze się wchłania
Co do składu, ten nie zmienił się jak do tej pory. Jest naturalny i skomponowany ze składników wysokiej jakości:
- Prunus Armenica Kernel Oil – olej z pestek moreli – pomoże zapewnić Twojej brodzie wiele niepowtarzalnych korzyści, takich jak stymulowanie wzrostu, poprawę struktury włosa oraz sprawienie, że stanie się on mocny, błyszczący i miękki.
- Prunus Amygdalus Dulcis Oil – olejek migdałowy – nawilża i odżywia matowe włosy bez pozostawiania na skórze tłustego filmu. Zawiera w sobie bogactwo naturalnych składników tj. protein i witamin A, E, D, B1, B2, B6. Dzięki zawartości witamin A i E przeciwdziała procesom starzenia skóry i przywraca jej jędrność.
- Argania Spinosa Kernel Oil – olejek arganowy – zawiera duże ilości witaminy E odpowiednio odżywia zarost i posiada właściwości przeciwzapalne chroniące skórę. Poprawia elastyczność skóry oraz działa rewitalizująco – wspomaga odnowę komórek.
- Simmondsia Chinesis Seed Oil – olejek jojoba – mocno nawilża oraz chroni komórki przed utratą wody tworząc warstwę ochronną skóry. Dzięki zawartości skwalenu działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
- Rosa Canina Fruit Oil – olej z owoców dzikiej róży – skutecznie chroni przed wolnymi rodnikami, zmniejsza przebarwienia, wzmacnia naczynia krwionośne i chroni skórę przed utratą wilgoci.
- Tocopherol – witamina E.
- Helianthus Annuus Seed Oil – olej z nasion słonecznika – bogate źródło głównie kwasu linolowego oraz witaminy E, tworzy na powierzchni naskórka warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni skóry.
Wildfire Beard Balm
Pojemność: 60 ml
Kolor: miodowy
Konsystencja: nowe balsamy mają nieco inną konsystencję niż pierwsze produkty, które testowałem; tym razem nie przypominają już “scukrzonego” miodu i nie mają grudek; masa jest dosyć zbita woskowa i jednolita, a wybierać można ją z opakowania paznokciem.
Połysk: średni, dosyć naturalny
Chwyt: mam wrażenie, że balsam w tej edycji jest mocniejszy niż w poprzednich, czyli dałbym mu taki średnio mocny chwyt.
W składzie znajdziemy powyższe oleje oraz:
- Butyrospermum Parkii Butter – masło shea – posiada witaminy A i E, które odmładzają i chronią skórę przed wolnymi rodnikami, nie uczula i dodatkowo łagodzi zmiany alergiczne (wysypki, świąd, pieczenie), wygładza i uelastycznia włosy, nadaje im blasku.
- Cera Alba – wosk pszczeli – naturalny emolient, emulgator i stabilizator emulsji – natłuszcza, chroni i zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z naskórka, regeneruje, wygładza.
- Lanolin – lanolina – jest wydzieliną gruczołów łojowych owiec, wydzielana w procesie odtłuszczenia wełny; jest substancją kondycjonującą skórę, włosy i paznokcie.
- Cocos Nicifera Oil – olej kokosowy – chroni włosy przed uszkodzeniami, nawilża skórę i działa jak krem przeciwsłoneczny, co więcej ma właściwości odżywcze i lecznicze.
Zapach edycji Wildfire
Kiedy pierwszy raz otworzyłem puszkę/butelkę z produktem zapach bardzo, ale to bardzo przypominał mi poprzednią edycję limitowaną, czyli Smokey Vanilla. Wyczułem słodycz i intensywną zwęgloną woń. Przez chwilę pomyślałem nawet, że to jakiś joke. Po tym jak wtarłem produkt w brodę do moich nozdrzy doszedł nieco inny zapach – nadal ciepły, słodki i opalony, ale tym razem z nutami leśnymi. Coś jakbym siedział przy ognisku w środku lasu. Naprawdę przyjemny zapach. Spodoba się szczególnie osobom lubiącym las, wycieczki, imprezy przy ognisku itd. A na jesień/zimę wprost idealny !
Cena: 199 zł
Podsumowanie edycji Wildfire
Mr Bear nadal zaskakuje i pozostaje świeży. Tym razem uraczył nas ogniskowo-obozowym klimatem. Kosmetyki otrzymujemy zapakowane w elegancką, metalową puchę z wytłoczonym logo marki. Oba produkty – balsam i olejek – tak jak zawsze dają radę, ale o tym przekonasz się kupując ten zestaw lub pytając znajomych o ulubioną markę kosmetyków do brody. No chyba, że spotkałeś się już z Panem Misiem wcześniej to wiesz o czym mówię. Wysoka jakość naturalnych składników, przystępna forma i konsystencja, ciekawy i limitowany zapach, efekt miękkiej i odżywionej oraz ułożonej brody to wszystko co idzie z marką Mr Bear. I dodam, że balsam w tej edycji jest jakby mocniejszy. Takie edycje limitowane chcę widzieć i takie produkty chcę polecać bo jest to zestaw, na którym można nie tylko zawiesić oko, ale również powierzyć mu swoje brodzitsu. Polecam bardzo gorąco ! Zestaw mocno limitowany !
Zestaw olej + balsam w limitowanej wersji Wildfire kupicie w sklepie dlagentlemana.pl ~ KLIK !
Przypominam też, że z kodem ~ beardrust ~ otrzymujecie 13% rabatu !
Jeśli chodzi o olejek do brody, to dla mnie Masveri to totalny must have. Ja użīwam tego do skóry wrażliwej i rzeczywiście bardzo szybko niweluje podrażnienia i nawilża skórę.