Pan Drwal x Butter Cut Buttercut Tendencies Beard Oil – recenzja

Butter Cut pisze o sobie krótko i treściwie:

Butter Cut to oldschoolowe miejsce stworzone przez facetów dla facetów, uwielbiamy męskie rozmowy okraszone piwem i rumem. Dbamy aby każdy czuł się u nas wyjątkowo, a wyszedł zadowolony z dobrze skrojonymi włosami i brodą. Nie lubimy komplikować rzeczy, a naszym priorytetem są klasyczne fryzury i w takich czujemy się najlepiej – moda przemija klasyka zawsze będzie z nami.
Nie wpuszczamy kobiet to prawda, nie dlatego że ich nie lubimy, tylko by czuć się swobodnie.
Swoją przygodę rozpoczęliśmy w czerwcu 2014 roku na ulicy Szlak. Wszystko zaczęło się od 2 foteli jednak zapotrzebowanie wymusiło zmianę miejsca i w kwietniu 2015 roku przenieśliśmy się na ulicę Kupa 2 na krakowskim Kazimierzu, gdzie czeka na Was 6 foteli.
Wyznajemy zasadę kto pierwszy przychodzi ten zostanie obsłużony w pierwszej kolejności.

(źródło: buttercut.pl)

Skoro już wiemy co i jak przejdźmy do samego produktu.

Opakowanie

Swój olejek dostałem w pięknym drewnianym pudełku tak jak poprzednio tonik, balsam i olejek. Nic dodać nic ująć. Pan Drwal dba o szczegóły. Olejek Buttercut Tendencies posiada bardzo ciekawą oprawę graficzną. Czarna etykieta ozdobiona jest kapitalną grafiką. Przedstawia ona pentagram wymalowany czerwoną farbą z widocznymi zaciekami, a na jego tle czaszkę z rogami, która nie jest pozbawiona włosów, a do tego posiada opaskę i pełne uzębienie. Iście diabelski rysunek !

Druga strona etykiety przedstawia loga firm kolaborujących, skład produktu, sposób użycia, dane marki Pan Drwal oraz datę ważności olejku. Nowością dla olejków Pana Drwala jest również aplikator, który tutaj występuje w postaci bardzo poręcznej pompki.

Pojemność: 30 ml

Zapach

Przy okazji poprzedniej recenzji produktów Pan Drwal dowiedziałem się, że zapachy do swoich kosmetyków produkują jak normalne perfumy. To wyjaśniało brak olejków eterycznych w składzie. Tu też kompozycja zapachowa kryje się pod nazwą fragrance. Butter cut Tendencies posiada niepowtarzalny orzeźwiający zapach oparty na unikalnej kompozycji drzewno-cytrusowej z nutą piżmową. Powiem szczerze, że mój nos nie wychwytuje poszczególnych nut zapachowych tej kompozycji, ale za to czuje wspaniały zapach jakichś prawdziwie męskich perfum z górnej półki. To chyba najbardziej męsko pachnący olejek z jakim się do tej pory spotkałem. Klasyczny Pan Drwal był już zaskakująco dobry, ale BT jest chyba jeszcze lepszy. Powiem tak, jeśli wetrzecie go w brodę i skórę szyi możecie nie kupować innych perfum.

Skład olejku

Tutaj klasycznie o prosto jak w przypadku wcześniejszych produktów PD.

• Olejek migdałowy – stanowiący bazę produktu, nawilża i odżywia matowe włosy bez pozostawiania na skórze tłustego filmu. Zawiera w sobie bogactwo naturalnych składników tj. protein i witamin A, E, D, B1, B2, B6. Dzięki zawartości witamin A i E przeciwdziała procesom starzenia skóry i przywraca jej jędrność.
• Olejek arganowy – zawiera duże ilości witaminy E odpowiednio odżywia zarost i posiada właściwości przeciwzapalne chroniące skórę. Poprawia elastyczność skóry oraz działa rewitalizująco – wspomaga odnowę komórek.
• Olejek jojoba – mocno nawilża oraz chroni komórki przed utratą wody tworząc warstwę ochronną skóry. Dzięki zawartości skwalenu działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
• Octan tokoferylu – organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i witaminy E.

Sposób użycia

Jak sugeruje opis na etykiecie tylko 2-3 krople dzielą nas od niemożliwego ! Olejek rozcieramy w dłoniach i równomiernie rozprowadzamy na brodzie oraz skórze pod nią. Ostatnie zdanie bardzo żartobliwe: Feel like Ron Jeremy after his movie. Dla niekumatych Ron Jeremy to amerykański aktor, producent i reżyser filmów pornograficznych. Olejek z pewnością wprowadzi was lub raczej wasze kobiety w ekstazę, ale dzięki niemu nie upodobnicie się do Rona (na szczęście).

Działanie

Olejek bardzo fajnie zmiękcza zarost oraz nadaje brodzie zdrowego połysku.  Olejki migdałowy, arganowy oraz jojoba kompleksowo dbają o zarost i skórę, odpowiednio je nawilżając i odżywiając. Zapach działa na kobiety 🙂

Cena: 80 zł za 30 ml

Podsumowanie

Pan Drwal kolejny raz udowadnia, że polskie produkty dla brodaczy mogą mieć światową jakość. Raz jeszcze jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Po Buttercut Tendencies spodziewałem się dużo, ponieważ klasyczny olejek od PD podniósł wysoko poprzeczkę, ale nie jestem ani trochę zawiedziony. Można śmiało powiedzieć, że wyróżnikiem PD jako marki/producenta kosmetyków dla brodaczy jest przede wszystkim zapach. Jest on na tyle dobry, że spokojnie mógłby funkcjonować jako regularny perfum tak jak przykładowo The Woods od Brooklyn Soap Company czy CF.8836 od Capt. Fawcetta. Olejek działa na brodę tak jak powinien, pachnie jak powinien i wygląda jak powinien. Zdecydowanie na plus. A dodam, że już trwają pracę nad kolejnym zapachem ! Nie mogę się doczekać.

Tymczasem sprawdźcie inne produkty od PD klikając w ten link. Buttercut Tendencies kupicie pod tym linkiem.