Ten wpis (dzisiejszy film) pewnie bardziej zainteresuje barberów, aczkolwiek każdy kto trochę siedzi w temacie barberingu oraz sprzętu na pewno słyszał już o tzw. azteckim trymerze. Jest to budżetowa opcja trymera do włosów i brody. Dziś sprawdzimy czy urządzenie to może równać się z trymerami takich marek jak Wahl czy Andis i czy da radę w salonie oraz domowym łazienkowym zaciszu. Zapraszam do recenzji trymera Resuxi JM-700AL.
Co w pudełku?
Trymer otrzymujemy w solidnym kartonowym pudełku. W środku prócz samego trymera znajdziemy ładowarkę USB, krótką instrukcję obsługi w języku angielskim, szczoteczkę do czyszczenia, nasadki dystansowe 1,2 i 3 mm oraz przezroczyste zabezpieczenie na odsłoniętą część mechanizmu ponieważ trymer ten jest tzw. skeletonem.
Wygląd
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem maszynę u znajomych barberów pomyślałem, że to śmieszna plastikowa zabawka. Okazuje się jednak, że trymer w całości wykonany jest z metalu i jest dosyć ciężki. Ma się wrażenie, że to solidne urządzenie, a dzięki licznym wyżłobieniom obudowy pewnie leży w dłoni. Obudowa ma zdobienia przypominające skarby Azteków z nieco bardziej współczesnymi symbolami np. nożyczkami, brzytwą czy podobizną wyczesanego brodacza. Przycisk on/off znajduje się u góry i pokryty jest miękką gumą. U dołu znajduję się cyfrowy wyświetlacz, który pokazuje stan naładowania urządzenia w %. 99 to w pełni naładowany trymer. W miarę użytkowania liczba ta będzie malała. Pod spodem mieści się gniazdo ładowania. Tak jak już wspomniałem trymer to skeleton więc ma odsłoniętą część mechanizmu. Można ją oczywiście zakryć. Stopa i ostrza są metalowe i posiadają małe, gęsto umieszczone ząbki.
Dane techniczne
Trymer ma silnik o mocy 10 W z wysokim momentem obrotowym, który wg producenta pozwala zapobiec wyrywaniu włosów. Maszyna posiada baterię litowo-jonową o pojemności 1500 mAh, ładuje się do pełna w 120 minut i pozwala na 180 minut nieprzerwanej pracy. Stopa ma kształt litery T tzw. T-blade, a jej szerokość to 40 mm. Ostrza tną bardzo krótko przy skórze, prawie na zero.
Praca z trymerem
Tak jak już wspomniałem trymer jest ciężki i fajnie leży w dłoni. Ma raczej standardowe wymiary, jest smukły i wygodny w użyciu. Dzięki opcji skeleton pozwala dotrzeć do trudno dostępnych miejsc. Pracuje się nim dobrze i precyzyjnie, aczkolwiek moje pierwsze wrażenia były takie, że ostrza są zbyt grube przez co nie tak ostre a co za tym idzie nie mogłem operować trymerem tak szybko jakbym tego chciał. Bałem się, że maszyna się zamuli lub po prostu wyrwie włosy. Kiedy jednak pracowałem wolniej wszystko było ok. Trymer dobrze sprawdza się przy tworzeniu base line’ów, konturów na brodzie czy wygładzaniu/ścinaniu pojedynczych włosów z free handu. Tnie naprawdę równo i bardzo blisko skóry. Do tego jest w miarę cichy, pracuje równo. Widziałbym w nim jeszcze możliwość wymiany ostrza na ceramiczne bo trochę grzeje się stopa.
Moja ocena
Pracowałem trymerem Resuxi pewien czas w barber shopie i generalnie nie mam się do czego przyczepić. Jednak gdy musiałem przyspieszyć pracę wracałem do Andisa D-8. Nie czułem w azteckim trymerze takiej pewności jak w przypadku innych maszynek, które posiadam. Natomiast w domowym łazienkowym zaciszu kiedy nie musiałem się spieszyć trymer sprawdził się idealnie do wykonturowania brody itd. Jest to fajna budżetowa opcja na początek przygody z barberingiem lub jeśli po prostu szukamy sprzętu do ogarnięcia się w domu. Trymer Resuxi kosztuje 159 zł i sądzę, że w tym przedziale cenowym to najlepszy wybór. Aztecki trymer to uczciwy stosunek jakości wykonania, efektywności pracy do ceny. Polecam gorąco sprawdzić jako alternatywę dla innych urządzeń z tej półki. A z kodem beardrust możecie mieć go jeszcze kapkę taniej. Link do produktu: https://pomadziarz.pl/produkt/maszynka-do-strzyzenia-wlosow-trymer-do-brody-resuxi