Wracamy do marki Suavecito, a konkretnie do linii premium, czyli Premium Blends. Jest to linia, która oferuje produkty z wyższej półki. Najlepsze jest jednak to, że tym razem Suavecito przyłożyło się do pomady jeśli chodzi o kompozycję składników, więc nie ma mowy o sianowatych włosach. Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze oferuje linia premium i jak pomada Matte Pomade sprawdza się na włosach to zapraszam do dalszej lektury.
Opakowanie i zawartość Matte Pomade
Suavecito Premium Blends to kompletnie inne produkty niż te, które znam z podstawowej linii. Różnią się oczywiście opakowaniem. Jest bardziej “prestiżowe”. Wysokie plastikowe puszki zastąpiła niska, aluminiowa pucha z tłoczonym logo. Do tego mamy kartonik z fajnymi grafikami i masą informacji o składnikach, właściwościach pomady oraz sposobie użycia. Wszystko prezentuje się naprawdę dobrze i nie jest tak “tanie” i krzykliwe jak linia podstawowa (ta ze szkieletorem).
Pojemność: 113 g
Kolor: biały/cytrynowy
Typ: wodna (z naturalnymi olejami)
Zapach: bardzo przyjemny, naturalny, delikatny zapach zielonej herbaty i lawendy; na włosach w ciągu dnia mało wyczuwalny
Skład Matte Pomade
Skład Suavecito Premium Blends Matte Pomade nie jest może w 100% naturalny, ale większość składników jest pochodzenia organicznego co sprawia, że w porównaniu do chemicznych Suavków z linii klasycznej wypada nieporównywalnie dobrze. Zresztą całą idea Premium Blends opiera się na nacisku na naturalny skład, pielęgnujący włosy. Skład prezentuje się jak poniżej:
Wodna baza pozwala na łatwe zmywanie pomady. Następnie w składzie mamy wosk ziemny (ozokeryt), olej mineralny, wosk karnauba. Warto zwrócić również uwagę na obecność olejku lawendowego i ekstraktów z zielonej herbaty, skrzypu polnego oraz z bambusa.
- Bambusa Vulgaris Extract – wyciąg z bambusa – substancja wykazuje działanie antyoksydacyjne- stymuluje produkcję kolagenu w skórze, ma właściwości nawilżające, wzmacniające skórę, włosy. Co więcej, oczyszcza i odświeża skórę, wyciąga toksyny i dotlenia, zwęża pory, ma działanie tonizujące, a także zdolność pochłaniania promieni UV.
- Equisetum Arvense Extract – wyciąg ze skrzypu polnego – wzmacnia cebulki włosów, działa przeciwzapalnie, ściągająco, wzmacniająco na naczynia krwionośne, ma działanie antyoksydacyjnie, przyspiesza regenerację.
- Camelia Sinensis Leaf Extract – wyciąg z liści zielonej herbaty – wykazuje działanie bakteriobójcze, ściągające, odkażające, oczyszczające, odświeżające, chłodzące, łagodzące i ochronne. Nawilża i tonizuje. Łagodzi także poparzenia, regeneruje, hamuje rozwój stanów zapalnych i normalizuje pracę gruczołów łojowych.
- Lavandula Hybrida Oil – olejek lawendowy – działa regenerująco, antyseptycznie i do tego ładnie pachnie.
Patrząc na taki skład o wiele spokojniej nakłada się pomadę na włosy, bez obaw, że będą one sianowate i wysuszone.
Sposób aplikacji i efekty z Matte Pomade
Producent podpowiada, że aplikacja na włosy suche zapewni nam mocniejszy chwyt. Produkt wybieramy z puszki palcem i dokładnie rozcieramy w dłoniach. Powstaje na nich biały nalot jak ja to nazywam. Następnie wcieramy pastę we włosy. A efekty zobaczycie poniżej:
Włosy suche
- aplikacja stosunkowo łatwa, aczkolwiek pasta może trochę ciągnąć włosy
- nieco skleja włosy na końcówkach
- stylizacja przy użyciu rąk możliwa, przy użyciu grzebienia/szczotki bardziej szarpie włosy
- wykończenie matowe
- tekstura sucha matowa
- chwyt lekki/średni (pliable)
- restylizacja na mokro lub na sucho ale ręką
- pomada nie wysusza włosów
Zmywanie: wodą
Cena: 79,90 zł
Wydajność: dobra
Do włosów: generalnie każdego rodzaju i długości chociaż mam wrażenie, że tego typu pomady dobrze siadają na włosach krótkich typu fine (lekkie, delikatne)
Do fryzur: raczej messy lub luźniejszych zaczesek
Podsumowanie Matte Pomade
Suavecito Premium Blends pozytywnie mnie zaskoczyło. Marka ze szkieletorem w logo przyzwyczaiła nas do tych kolorowych i wystrzałowych edycji specjalnych, które różnią się od siebie tylko zapachem i opakowaniem, a nie wnoszą nic do pielęgnacji włosów. Premium Blends to zdecydowanie wyższa półka. Produkty ukierunkowane są na tradycyjne, naturalne składniki i kondycjonowanie włosów. Co prawda skład nie jest 100% naturalny, ale w porównaniu do klasycznych Suavków pełnych chemii naprawdę to naprawdę daje rade. Opakowanie również jest premium, ale to widać gołym okiem – aluminium zamiast plastiku. Zapachowo Matte Pomade to świeże i naturalne, bo oparte o olej lawendowy i zieloną herbatę połączenie zapchowe. Konsystencja zbitej i kremowej pasty sprawia, że rozcieranie odbywa się z lekkim oporem. Pomada nieco wysycha na włosach nadając im ciekawą suchą teksturę (nie mylić z przesuszaniem włosów). Wykończenie jest matowe jak na matową pomadę przystało, a chwyt w moim przypadku bardzo pliable, czyli lekki/średni. Pomada o niebo lepsza od Suavecito, których używałem do tej pory. Wolę dopłacić do pomad Premium bo są zdrowsze, a efektami na włosach nie odbiegają od klasyków prawie wcale. Zdecydowanie polecam do luźnych fryzur i typowych messy.
One thought on “Suavecito Premium Blends Matte Pomade – recenzja pomady do włosów”