Site icon beardrust 2.0

The Bearded Bastard – recenzja olejków do brody

Już dawno nie wrzucałem na bloga recenzji kosmetyków do brody mimo, że te piętrzą się u mnie w szafce. Wpadłem w wir testowania pomad do włosów, ale mam nadzieję, że dziś mi wybaczycie bo przygotowałem dla was recenzję naprawdę konkretnych produktów do pielęgnacji brody prosto z Austin w Teksasie. Będą to olejki do brody w aż 4 różnych wersjach zapachowych od amerykańskiej firmy The Bearded Bastard.

Brodaty Skuczybyk

The Bearded Bastard (w wolnym tłumaczeniu Brodaty Bękart lub Skurczybyk) to amerykańska marka z Austin w Teksasie, która od roku 2011 produkuje kosmetyki do brody dla prawdziwych brodaczy. Pisząc prawdziwych mam na myśli rasowych drwali w kraciastych koszulach, miodowych butach i z siekierką za pasem. Założyciel marki, Jeremiah Newton, niezadowolony z dostępnych na rynku kosmetyków do brody, postanowił sam stworzyć odpowiednie produkty, które pomogły by w codziennej pielęgnacji “styranej” po całym dniu ciężkiej pracy brody i twarzy. Do tego chciał aby brodacze używający jego olejków zawsze pachnęli jak prawdziwe skurczybyki, dlatego kompozycje zapachowe są tak nietuzinkowe i wyszukane. Co więcej, olejki robione są tylko z naturalnych składników i metodą handmade. W ofercie znajdziemy kosmetyki i akcesoria do brody, produkty do golenia a także ubrania i gadżety TBB.

Jakiś czas temu skontaktował się ze mną sklep doBrody.pl, który w swoim asortymencie posiada produkty TBB. Do moich testów otrzymałem aż 4 różne olejki, a mianowicie Woodsman, Simply Vanilla, Opium Den i Barbershop. Ślicznie dziękuję za ten miły gest, a was zapraszam do dalszej części recenzji.

Opakowanie i zawartość olejków The Bearded Bastard

Wszystkie olejki znajdują się w buteleczkach wykonanych z jasnego i ciemnego szkła. Niektóre z nich występują w wersji z pipetą, a inne z jak jak ja to nazywam zakraplaczem. Zdobienie buteleczek jest naprawdę niespotykane, ponieważ zwykła papierowa etykieta została zastąpiona kawałkiem drewna ! Każdy olejek posiada drewnianą etykietę, na której wypalona została nazwa produktu oraz inne oznaczenia takie jak pojemność, skład itd. Wygląda to naprawdę nieziemsko i idealnie wpisuje się w klimaty drwali oraz warsztatów stolarskich rodem z Ameryki. Te drewniane cudeńka sprawiają, że olejek pewnie trzyma się w dłoni, a do tego taka etykieta na pewno nam się nie zmyje i nie wytrze.

Pojemność: 30 ml

Kolor: słomkowy

Konsystencja: umiarkowana, nie za gęsta, nie za rzadka

Zapachy olejków The Bearded Bastard

W o o d s m a n

The #1 beard oil on the market. Try this beard oil and you’ll never go back to anything else. — Incredibeard

Flagowy zapach marki TBB, który sam producent opisuje tak:

Olejek ma przyjemny drzewny zapach, który sprawi, że zaczniesz szukać swojej siekiery, założysz flanelową koszulę i będziesz gotowy do robienia naprawdę męskich rzeczy. Kobiety i mężczyźni będą wzdychać ‘ooh’ i ‘ahh’ na widok Twojej atrakcyjnej brody i wąsów. Będą Cię przytulać dłużej niż się tego spodziewałeś po to aby móc zwąchać drzewną woń Twojej bujnej i wspaniałej brody.

Brzmi zachęcająco? Według mnie nawet bardzo. Teraz pewnie pomyślicie, że przecież większość olejków do brody ma drzewny zapach, więc co w nim takiego niezwykłego. I tu pragnę dodać, że zapach ten jest tak niesamowicie drzewny, że czuję się jakbym autentycznie wąchał drzewo cedrowe. Woń jest bardzo silna i prawdziwa. I powiem wam, że kolejne zapachy są jeszcze lepsze.

B a r b e r s h o p

Barbershop to zapach, który ma przywoływać wspomnienia barber shopów z lat 50. Niestety nie wiem jak one pachniały bo jeszcze mnie na świecie nie było, ale wytężam wyobraźnie wąchając ten olejek i próbuję sobie to i owo wizualizować.

Przenieśmy się do Twojego dzieciństwa, kiedy to sobotnim rankiem ojciec zabierał Cię do barber shopu. Mały mosiężny dzwoneczek delikatnie wita Cię po otwarciu drzwi. To był Twój pierwszy kontakt z męskim światem; pełnym szczerości, szorstkości i głośnego śmiechu. Nawet powietrze wydawało się inne; ciężkie, pełne aptecznej woni płynu Barbicide, różnych talków i toników z przelotnym zapachem skóry i tytoniu. Taki ma być męski świat.

Zapach ten charakteryzuje się nutą nagietka, eukaliptusa, lawendy, wody po goleniu oraz ciężkim aromatem rumu i tytoniu.

Moje ulubione zapachy

S i m p l y  V a n i l l a

Simply Vanilla jest ukłonem w  stronę wanilii, jako składnika wykorzystywanego w medycynie i kosmetyce od wieków. Zapach tego olejku jest po prostu… waniliowy. Bardzo przypomina mi olejek waniliowy, który mama używała do ciast. Przywodzi na myśl beztroskie dzieciństwo. Jest słodki, intensywny i ciepły. Zdecydowanie polecam na okres jesienno-zimowy.

O p i u m  D e n

Na sam koniec zostawiłem mój ulubiony zapach, czyli Opium Den. Olejek o specyficznym aromacie przywołującym na myśl zapachy rodem z bliskiego Wschodu. Charakterystyczna mieszanka tytoniu i palonej żywicy buduję mocną bazę zapachową oleju. Przeplatana z nutami aromatycznymi goździków, wanilii i kawy, tworzy unikalną kombinację eteryczną. Zapach bardzo intensywny i niesamowicie męski. Jeśli miałbym podać inne olejki wpasowujące się klimatem w Opium Den to byłby to Bay Rum Ferajny oraz Booze & Baccy od Capt. Fawcetta. Jeśli tak jak ja lubicie takie ciężkie i głębokie klimaty to OD was zniewoli.

Skład olejków TBB

Sposób użycia: tradycyjnie można skropić dłoń olejkiem, rozetrzeć i wetrzeć w brodę i skórę twarzy.

https://youtu.be/sU6RQlr7LXY

Działanie: olejki poprawiają kondycję zarostu oraz skóry brody niwelując swędzenie i zapobiegają podrażnieniom, mają działanie pielęgnacyjne, zmiękczające zarost oraz działają przeciwłupieżowo.

Połysk: olejki nadają brodzie bardzo delikatny, naturalny połysk

Ceny: od 120 to 173 zł

Podsumowanie olejków TBB

Olejki amerykańskiej marki The Bearded Bastard to niezłe skurczybyki, ale w pozytywnym sensie. Testowane przeze mnie oleje zaskoczyły mnie nietypowymi i naprawdę męskimi opakowaniami – te drewniane etykiety prezentują się naprawdę solidnie. Kolejną rzeczą, która mi się spodobała to konsystencja i właściwości – olejki bowiem łatwo się rozprowadzają w brodzie, nie są zbyt gęste ani zbyt rzadkie, nie są tłuste, a brodę pozostawiają z bardzo naturalnym połyskiem. Po zastosowaniu broda jest miękka, a skóra nawilżona. Olejki są wyrabiane ręcznie i z naturalnych składników. Główną zaletą są ich zapachy, które nie mają sobie równych. Flagowy Woodsman to najbardziej drzewny i prawdziwie surowy zapach jaki kiedykolwiek wąchałem. Simply Vanilla i Opium Den – moi faworyci – sprawdzą się idealnie dla osób, które lubią mocne przyprawowe klimaty. Jedynym minusem może być wysoka cena, ale to już kwestia bardzo indywidualna. Generalnie myślę, że spokojnie mogę polecić olejki TBB bo są to po prostu bardzo dobre specyfiki.

Ww olejki jak i inne produkty TBB znajdziecie w sklepie doBrody.pl: http://www.dobrody.pl/producent/the-bearded-bastard

A teraz zapraszam do obejrzenia recenzji i testów olejków w formacie wideo. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Like, sub i komentarz mile widziane.

 

mutex/ocfipreoqyfb/mutex
Exit mobile version